Cześć jestem Kamil!

Rozpoczynając przygodę z pszczołami nie spodziewałem się tego jak się ona potoczy. W 2020 roku wpadłem na pomysł zakupu pszczół, bo chciałem przyczynić się odrobinę do ich ochrony. Typowo dla mnie spontanicznie od razu zacząłem realizować swój planu. Do dziś pamiętam jak jechaliśmy po rodziny pszczele. Ja z moją żoną Patrycją siedzieliśmy z przodu, a z tyłu w ulach jechało kilkadziesiąt tysięcy pszczół. Ich bzyczenie towarzyszyło nam przez 300 km. Jeszcze wtedy przez myśl mi nie przeszło jak się ta historia potoczy.

        Tak jakoś wyszło, że z trzech uli zrobiło kilkanaście, a pszczoły bardzo mnie zafascynowały. Cały czas staram się szlifować swoje umiejętności i poszerzać wiedzę. Cały czas się uczę, ale myślę że idzie mi całkiem dobrze. Mam już za sobą pierwsze lata pracy z pszczołami. Miód od naszych pszczół jest w 100% naturalny i pyszny. W między czasie (oczywiście również spontanicznie) wraz z żoną zaczęliśmy produkować świece z wosku pszczelego, które są niezwykle doceniane przez naszych klientów za jakość i staranność wykonania.

        W trosce o nasze pszczółki staramy się zapewnić im łąki kwietne dlatego sadzimy różne miododajne rośliny m.in. facelie, malinę, słoneczniki i lawendę. Dodatkowo z lawendy robimy woreczki zapachowe oraz sezonowo bukiety.

I w ten sposób nasze życie zaczęło kręcić się wokół pasieki. Chętnie dzielimy się wiedzą na wszelkich jarmarkach na które jeździmy. W wielu z Was zaszczepiliśmy chęć posiadania swoich pasiek i jesteście ich szczęśliwymi posiadaczami.

Nasza pasieka się cały czas rozwija. Cały czas idziemy do przodu i w głowie rodzą się coraz to nowe pomysły. Udało nam się już wiele z nich zrealizować. Teraz naszym największym przedsięwzięciem jest stworzenie mini trasy edukacyjnej na naszej pasiece oraz budowa domków do apiterapii lub potocznie uloterapii. Na ten projekt dajemy sobie czas do wiosny 2024.